Dziękuję Ci! Bardzo!


Monika Górska | 3 grudnia 2020

No i wzruszyłam się… Tyle dobra mnie od Was spotkało. Tyle dobra. 

Dziękuję!!! Bardzo dziękuję!!! Za życzenia, dobre myśli, modlitwy.

Za ten najpiękniejszy bukiet 56 czerwonych róż, które wysypały się z mojej skrzynki 🙂

I za setki opowieści, które powstaną, jeśli zakaszecie rękawy i kupione kursy przełożycie na storytellingowe umiejętności.

Wchodzę w kolejny rok życia z 7 powodami do radości, które odkrywałam w kolejnych dekadach mojego życia. 

Opowiadałam o nich przez ostatni tydzień codziennie w najbardziej chyba intymnej, w mojej historii, serii live’ ów na fanpejdżu ( hiperłącze fb). Tutaj tylko grubą kreską  

1. Dzięki opowieściom możesz przeżyć.

2. Życie to też niezła sztuka.

3. Można nie być nudnym. Jeśli się nauczysz opowiadać.

4. Nie żyj fikcją. Życie pisze najlepsze scenariusze.

5. Życie to opowieść.

6. Możesz być lepszą opowieścią niż myślisz.

A siódmy powód do radości?

Siódmym jesteś TY! Właśnie czytasz mój list, lubisz opowieści i może… może nawet troszeczkę lubisz mnie! 

To jest bardzo miłe! 

I chcę Ci dziś podziękować piękną opowieścią. To coś znacznie więcej niż słowa 🙂 

Napisał ją Bruno Ferrero, a ja wybrałam ją, bo dobrze oddaje to, co do Ciebie czuję! …

Pewien student w rozmowie ze swoim profesorem wyznał: 

-Już nie mogę dłużej wytrzymać, czuję się nikim, nie mam siły reagować. Mówią mi, że jestem beznadziejny, że niczego nie robię dobrze, słowem jestem durniem. Jak mogę stać się lepszym? Co mogę zrobić, aby bardziej mnie szanowano?

Profesor nawet nie patrząc na niego, odpowiedział:

– Przykro mi, chłopcze, ale teraz nie mogę ci pomóc. Najpierw muszę rozwiązać swój problem. Może potem… – a po chwili dodał: – Jeśli mi pomożesz, szybciej rozwiążę swój problem i będziemy mogli zająć się twoim kłopotem….

– Jasne, panie profesorze! – wymamrotał młodzieniec, ale po raz kolejny poczuł się zawstydzony.

Profesor zdjął z małego palca pierścień i podał go chłopcu. 

– Siadaj na konia i pędź na rynek. Sprzedaj ten pierścień, gdyż muszę spłacić pewien dług. Tylko sprzedaj go możliwie jak najdrożej. Powinieneś dostać za niego przynajmniej jednego złotego dukata… Nie trać czasu, jedź już i wracaj jak najszybciej z dukatami!

Student wziął pierścień i wyruszył. Ledwie przybył na rynek, natychmiast obstąpili go handlarze, oglądali go, interesowali się pierścieniem dopóki nie usłyszeli ceny, za jaką chciał go sprzedać.

Kiedy młody człowiek wspominał o złotym dukacie, jedni kpiąc wyśmiewali go, inni odchodzili nawet nie spoglądając na klejnot. Jedynie niepozorny staruszek okazał się bardziej uprzejmy i tłumaczył mu, że złoty dukat to zbyt wiele za taki pierścień.

Przygnębiony handlową porażką i brakiem zainteresowania pierścieniem tych, którzy przechodzili przez rynek, młodzieniec wsiadł na konia i wrócił do domu. 

Żałował, że sam nie posiada dukata, aby odkupić pierścień i uwolnić od trosk swojego profesora. No i oczywiście, wtedy mógłby uzyskać jego poradę. 

– Panie profesorze, bardzo mi przykro, ale nie dało się uzyskać ceny, jaką pan podał. Może dałoby się sprzedać za dwa, trzy, ale srebrne dukaty. Nie ma się co oszukiwać, pierścień nie jest tyle wart.

– To ważne, co mówisz, młodzieńcze – odpowiedział uśmiechając się. – Sprawdźmy zatem, ile jest on naprawdę wart. Wsiadaj z powrotem konia i udaj się do jubilera. Zapytaj go, za ile można sprzedać ten pierścień. Ale niezależnie od sumy jaką poda, nie sprzedawaj go. Przywieź go z powrotem.

Młodzieniec udał się do jubilera i poprosił o wycenę pierścienia. Jubiler obejrzał pierścień pod lupą, zważył go i powiedział: 

– Powiedz swojemu profesorowi, że jeśli chce go sprzedać natychmiast, nie mogę dać mu więcej, niż pięćdziesiąt osiem złotych dukatów.

– Pięćdziesiąt osiem złotych monet!? – wykrzyknął zdziwiony student. – Tak – potwierdził jubiler – kiedy indziej mógłbym dać mu nawet siedemdziesiąt monet, ale jeśli pilno mu go sprzedać…

Podekscytowany młodzieniec wrócił do profesora i opowiedział mu wszystko dokładnie.

Profesor wysłuchał opowieści i powiedział spokojnie: 

– Jesteś niczym ten pierścień, cenny i niepowtarzalny klejnot. Dobrze ocenić może go tylko znawca. Czy myślałeś, że przeciętny człowiek będzie w stanie odkryć prawdziwą jego wartość?

Dla mnie to Ty jesteś tym pierścieniem. Cennym i niepowtarzalnym!

Jestem szczęściarą! I nie mam 7 powodów do radości ale tak naprawdę 77!

Dziękuję Ci, że jesteś i że mogę cieszyć się Twoim blaskiem.

Podziel się tym wpisem:
Share on Facebook
Facebook
Tweet about this on Twitter
Twitter
Share on LinkedIn
Linkedin


Dołącz do dyskusji: