Co te słowa z nami robią!


Monika Górska | 31 grudnia 2019

Nie chciałam, żeby ten rok skończył się bez ogromnych podziękowań dla Ciebie. 

To niesamowite uczucie, że mimo zalewu artykułów nadal czytasz te ode mnie i otwierasz się na moją wiedzę, inspiracje i opowieści 🙂  

Mam dziś dla Ciebie kolejną. Chcesz?

“Chłopiec turla po stole dwa jabłka. Takie czerwone, twarde. Aż ślinka leci, żeby je schrupać.

– Dasz mi jedno? Matka czule kładzie rękę na jego ramieniu.

Syn nie odpowiada, tylko szybko odgryza kęs jabłka. A potem drugiego. Matka cofa rękę. 

Patrzy na syna z wyrzutem. – A tak go uczyłam, żeby się dzielić! Kiepska ze mnie matka!

W tym momencie syn podaje jej mniejsze jabłko. – No tak, wybrał większe dla siebie… – myśli.

– Mamo, spróbowałem obu i to jest słodsze!”

Jaki będzie ten 2020 r.? Dzisiaj leży jeszcze przed Tobą na stole jak to jabłko, które aż kusi, żeby je ugryźć. Będzie słodkie? Czy kwaśne?

Niektórzy mają już plan na cały rok. Inni, nie mają nic. I jednym, i drugim nic nie zostanie, jeśli nie spróbują czegoś ważnego… 

Czego byśmy nie robili, czekają nas aż 366 dni 2020 roku. 

Co powiesz sobie w OSTATNI dzień tego 2020 roku, kiedy spojrzysz wstecz na te minione dni?

– No, teraz już przesadzasz, Monika. A skąd mam to wiedzieć?

Jasne, nie wszystko da się przewidzieć. Ale zdradzę Ci pewien sekret.

Słowa stwarzają rzeczywistość. A zapisane słowa zwielokrotniają tę MOC. 

Wiele z tego, co powiesz sobie w ten ostatni dzień roku, będzie zależało od tego, co powiesz sobie teraz, na samym jego początku

I nie mówię tu o liście TO DO – litanii postanowień noworocznych. Chyba, że po leniwych dniach chcesz sobie trochę pogimnastykować palce. Na tym etapie, robienie tej listy sprowadzi się właśnie do tego. Do gimnastyki. Bo chyba nie sądzisz na poważnie, że da to trwały efekt?

– Sądzisz? To napisz mi w komentarzu! Będzie to prawdziwa historia sukcesu i chętnie się nią podzielę z innymi tak beznadziejnymi przypadkami w tej kwestii jak ja 🙂

Jeśli spojrzymy na te 366 dni jak na rejs, to nie tyle chodzi tu o wypunktowanie kolejnych przystani do zaliczenia. W każdym razie: nie na pierwszym miejscu.

Najpierw zdecyduj, dokąd i po co w tym roku płyniesz. Na co ustawiasz swój kompas? Gdzie jest Twój port? I… kim jest tak naprawdę ten człowiek, który trzyma stery? 

A potem spójrz na zeszłoroczny rejs. To dzięki niemu, jesteś dziś tu, gdzie jesteś. 

Ile po drodze zdarzyło się przygód. Ile dobrych. Ile złych. Ile sukcesów. Ile porażek. To one wyznaczą współrzędne rejsu, który właśnie zaczynasz. Dzięki nim łatwiej unikniesz w tym roku niektórych mielizn i raf, a gdy przyjdzie sztorm, będziesz mieć więcej sił i nadziei, bo skoro te poprzednie Cię nie zabiły, to masz w sobie więcej MOCY.  

Dziś właśnie jest bardzo dobry czas, żeby zacząć Twój dziennik pokładowy.

Podzielę się też z Tobą kawałkiem mojego, żeby było Ci raźniej w podróży. Żeby ten ROK był dla Ciebie nie tylko dobry, ale NAJLEPSZY z wszystkich do tej pory!

PRZEPIS MONIKI NA NAJLEPSZY 2020 ROK

1. Jeśli jeszcze go nie masz – kup najpiękniejszy i najbardziej elegancki notatnik. Wystarczająco duży, by Ci się wygodnie pisało.

Okładka mojego jest reprodukcją okładki Rzymskiego Brewiarza z XVI wieku i ma pięknie pozłacane grzbiety stron.

Będziesz go używać raz do roku – powtarzając te same kroki jak teraz. Chyba, że wolisz to robić np. co miesiąc. To da jeszcze lepsze efekty.


2. Na pierwszych stronach napisz w punktach odpowiedź na pytanie KIM JESTEM?

Chwal się absolutnie wszystkim, co do tej pory w życiu i biznesie udało Ci się osiągnąć, Twoją wiedzą, umiejętnościami, dyplomami, stopniami, mocami, rodziną, majątkiem, misją, wartościami. Możesz każde zdanie zaczynać od jestem… A na końcu napisz, w co wierzysz, i co Cię napędza.

U mnie oprócz tego, co już o mnie wiesz, czyli, że jestem założycielką pierwszej w Polsce Mistrzowskiej Szkoły Storytellingu Biznesowego i Akademii Video Storytellingu, reżyserem i scenarzystką nagradzanych w Polsce i za granicą dokumentów i reportaży, autorką książek i artykułów, wykładowcą akademickim, znalazł się jeszcze po drodze doktorat nauk humanistycznych z wyróżnieniem, studia mgr i trzy podyplomowe, w tym dziennikarstwo z trzema specjalnościami – prasa, radio, TV (najlepsza studentka). Mówię biegle w trzech językach, znam pięć. Choć gdyby doliczyć do tego jeszcze język video, to sześć 🙂 Jestem twórcą i przedsiębiorcą, właścicielką Fabryki Opowieści i przede wszystkim mamą Mistrza Świata w Kreatywności i pierwszego Poznaniaka III Tysiąclecia, Tymoteusza.

Okularami, przez które patrzę na świat i ludzi, jest Piękno. Żyję dzięki WYBOROM, które podnoszą mnie z najcięższych upadków Mocniejszą, i WIERZE, która pozwala mi góry przenosić. W końcu Górska jestem 🙂

U mnie pełny opis zajął ze trzy strony. Ty też się nie ograniczaj. Tak, wiem, dziwnie się pisze takie rzeczy o sobie, jeszcze dziwniej się to czyta. Nie myśl teraz o tym zbyt dużo, po prostu weź długopis i pisz. 

A potem czytaj to – w styczniu codziennie, a potem co najmniej raz w tygodniu. Przez cały rok. Zobaczysz, co się stanie.

3. Na kolejnej stronie napisz Twoje PRZESŁANIE NA 2020 ROK. Jaki chcesz, żeby był? Jaki będzie jego motyw przewodni? To jest Twój port. Na to ustawiasz Twój kompas. Tu chcesz dopłynąć. 

Jedna ważna podpowiedź: pisz w czasie teraźniejszym. Jakby już to się stało!

W zeszłym roku u mnie było tak: „2019 – ROK MIŁOŚCI”. Przewracam szeleszczące strony ze zdziwieniem… Już nawet o tym zapomniałam. A taki dokładnie był ten ubiegły rok! Choć z nieco innej strony, niż się spodziewałam. Za to przekroczył wszystko, czego mogłabym sobie zamarzyć. 

Słowa stwarzają rzeczywistość. A zapisane słowa zwielokrotniają tę MOC.  

W moim złotym dzienniku pokładowym pisałam rok temu: 

“To jest rok PRZEOSTRZANIA. Z siebie na Ciebie. Nie jesteśmy osobni. Jesteśmy siostrami i braćmi dziećmi jednego Ojca. Mojość jest Twojością. 

A jedynym punktem odniesienia jest Wieczna Miłość. Ona jest moim światłem i drogowskazem.” 

A jakie będzie Twoje przesłanie na ten Twój najlepszy, 2020 rok?

Za tydzień pożeglujemy dalej, ku sukcesom, porażkom i przede wszystkim: lekcjom roku, który właśnie – dla jednych z ulgą –  a dla innych z tęsknotą – żegnamy.

A tymczasem – życzę Ci radosnego wpłynięcia na otwarty Ocean nowych MOŻLIWOŚCI…

Dziękuję, że mogę Ci w tej podróży towarzyszyć.

Pisz, pisz, pisz…

Podziel się tym wpisem:
Share on Facebook
Facebook
Tweet about this on Twitter
Twitter
Share on LinkedIn
Linkedin


Dołącz do dyskusji: