To prostsze niż myślisz?
Monika Górska | 22 września 2022
Do drzwi pewnej apteki zapukała kobieta. Miała około 40 lat, podkrążone oczy, przygarbione plecy i ciężki chód.
To był środek nocy i stary aptekarz wyjątkowo wziął dyżur. Mógł tego nie robić, ale z jakiegoś powodu tutaj był.
– W czym mogę pani pomóc?
Tej nocy nie padał deszcz, a mimo to twarz kobiety była mokra.
– Czy coś się stało? – zaniepokoił się mężczyzna.
Kobieta otarła dłonią policzki i wzięła oddech.
Westchnęła.
– Czy ma pan tabletkę… na życie?
Zapadła cisza.
Mężczyzna zakasłał. Zastanawiał się, czy może powiedzieć kobiecie to, co usłyszał pewnej nocy kilkadziesiąt lat wcześniej. Nie wiedział, czy mu uwierzy.
– Oczywiście, że mam. Niech Pani wejdzie, usiądzie. Zaraz wrócę.
Przez chwilę go nie było, a gdy wrócił, szedł bardzo powoli, niosąc coś ostrożnie.
To był kubek z parującym płynem. Podał go kobiecie.
– Proszę napić się tej herbaty.
Kobieta upiła kilka łyków, badając smak napoju.
– Rozumiem, że w środku jest tabletka?
– Tak.
Aptekarz przyglądał się jej twarzy. Usiadł obok kobiety. Milczał.
Cienie pod jej oczami znikały, a nawet pojawiły się rumieńce.
Czasem o coś zapytał. Słuchał. Nie spieszył się. Po prostu był przy niej.
Lek działał.
Kobieta dopiła ostatni łyk.
– Czy mogę o coś zapytać?
Aptekarz uśmiechnął się.
– To była zwykła herbata, prawda?
– Prawda.
– Co jest w takim razie tabletką na życie?
– Mogę to pani powiedzieć, ale pani powie to komuś, komu zrobi taką herbatę. Obiecuje pani?
– Jasne.
– Tabletką na życie jest uwaga, czas i życzliwość.
– To zbyt proste. I takie zwykłe.
– Takie jest życie. Proste i zwykłe. I nie trzeba go komplikować.
– A co jeśli lek nie zadziała?
– To trzeba wziąć tych tabletek więcej.
Noc była wyjątkowo długa.
A tabletka zadziałała.
Dzisiaj Ty, możesz ją przekazać dalej. Kto wie? Może uratujesz komuś życie?
Tak jak ja przekazuję Ci tę opowieść, Maji Wąsały z DOTYKAM ŻYCIA. Bo mnie dotknęła swoją ciepłą mądrością i prostotą.
A tymczasem posyłam Ci moc energii po mojej prelekcji na konferencji Wyzwania HR, organizowanej przez Pracuj.pl. Opowiadałam tam we wtorek o moim najlepszym i najgorszym szefie. Kiedy ich jeszcze miałam 🙂 O tym, jak ważne jest bycie dla kogoś ważnym. I jak kończą się relacje, kiedy tego zabraknie. O budowaniu katedry i tym, jak można sprawić, żeby nasi współpracownicy odnaleźli w sobie swoją wielkość i zarazem poczuli, że są częścią czegoś większego. Czyli o niezwykłym procesie Employer Story Branding i o rudym, grubym Piotrku, który wybiegał sobie marzenie.
Jeśli chcesz, to za tydzień mogę napisać coś o tym więcej, tylko daj mi znać, co z tego wybrać, o czym chcesz najbardziej posłuchać.
A jeśli potrzebujesz tabletki na Twój biznes, to tylko chcę Cię uprzedzić, że do końca września zostały już jedynie dwie wolne godziny konsultacji ze mną – jedna w najbliższy piątek i druga – w kolejny. Tutaj możesz je jeszcze zarezerwować: https://fabrykaopowiesci.pl/kontakt/
Będzie mi miło z pełną uwagą i życzliwością się z Tobą spotkać!
Do zobaczenia?