Jeśli miłość jest odpowiedzią, to co jest pytaniem?
Monika Górska | 17 lutego 2022
Dawno, dawno temu do Mistrza przyszedł pewien człowiek i mówi:
– Mam problem. Nie mogę znaleźć dla siebie partnerki takiej, która by mi odpowiadała. I którą kochałbym do końca życia.
– A jaka miałaby być ta kobieta? – pyta mędrzec.
Człowiek zastanawia się chwilę i mówi:
– Tęsknię do kobiety kochającej, mądrej, odpowiedzialnej, szlachetnej, radosnej, czułej, wrażliwej, szczerej, delikatnej, pięknej, zmysłowej, zaradnej, silnej, samodzielnej… Takiej, przy której z rozkoszą będę zasypiał i z radością będę budził się rano… I która kochałaby mnie do końca życia.
Dorzuca jeszcze kilka równie rzadkich cech i pyta mnicha, czy może mu jakoś pomóc.
Mędrzec patrzy mu głęboko w oczy i mówi:
– Wysoko ustawiasz poprzeczkę. Ale mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Znam absolutnie pewny, choć bardzo trudny, sposób, dzięki któremu spotkasz dokładnie taką kobietę.
– Jaki to sposób?! – Pyta ucieszony mężczyzna. – Jeśli mi go zdradzisz, oddam ci wszystko, co tylko zechcesz!
– Niczego od ciebie nie potrzebuję – odpowiada mistrz. – Musisz mi tylko przysiąc, że z niego skorzystasz.
Człowiek przysięga na wszystkie świętości, że zastosuje się do rady mędrca. A kiedy już trochę ochłonął, mistrz pochyla się nad nim i z naciskiem szepcze mu do ucha:
– Jeśli pragniesz spotkać kobietę kochającą, mądrą, odpowiedzialną, szlachetną, radosną, czułą, wrażliwą, szczerą, delikatną, piękną, zmysłową, zaradną, silną i samodzielną – to…
Przerywa na moment i patrzy uważnie na mężczyznę.
– To najpierw Ty sam musisz się taki stać. Tylko w ten sposób ją znajdziesz.
A nawet jeśli jej nie spotkasz, nie będzie to już wtedy miało dla Ciebie większego znaczenia.
A teraz trzy zagadki.
Każda kobieta ma w sobie dwie osoby.
Królową i czarownicę.
Jak rozpoznasz, że znalazłaś króla?
Kiedy widzi królową w Tobie.
Każdy mężczyzna ma w sobie dwie osoby.
Króla i szaleńca.
Jak rozpoznasz, że znalazłeś królową?
Kiedy mówi do króla w Tobie.
Mężczyzna puka do drzwi swojej wybranki.
– Puk puk.
– Kto tam?
– To ja.
– Odejdź!
Mija kilka miesięcy.
Mężczyzna znowu puka do drzwi swojej wybranki.
– Puk puk.
– Kto tam?
Mężczyzna odpowiada w dwóch słowach i kobieta mu otwiera.
Jak myślisz, co powiedział?
I na koniec jeszcze jedno pytanie.
Pomyśl teraz o osobie którą, kochasz najbardziej na świecie. Oprócz Boga – jeśli w Niego wierzysz.
Masz?
Co takiego w sobie ma, co Cię tak urzeka? Co Cię wzrusza? Co w niej podziwiasz? Co w niej szanujesz? Za co ją doceniasz? Czym się zachwycasz?
Co sprawia, że z nią czujesz się jak w domu?
Już?
To teraz pytanie:
Czy ta osoba, o której myślisz, to TY?
Nie?
A dlaczego?
To może… już czas?