Jedno tylko słowo ciśnie mi się dzisiaj na usta…

Jedno tylko słowo ciśnie mi się dzisiaj na usta i pod stukające na klawiaturze palce.

DZIĘKUJĘ!!! I… jak to dobrze, że jesteś. To bardzo trudny czas… I bardzo trudny temat książki… I kochaj… A co ja wiem o kochaniu…

W sumie mogłam się tego spodziewać, bo przecież już od dawna zauważyłam, że to nie ja piszę książkę, ale to Słowo pisze mnie. I mówi: sprawdzam. A to sprawdzanie bardzo potrafi zaboleć.

I tylko pociecha, że koniec końców mocny antagonista wzmacnia bohatera. I to, co tak trudne w życiu, tworzy największe skarby w opowieści.

A kiedy już mi było bardzo ciężko, Wasze maile wracały mi nadzieję. Każdy z nich, przekierowany mi przez Anię do mojej beskidzkiej głuszy, czytałam wiele razy. Wzruszona i ukojona. Poruszona Waszymi historiami i świadectwami. I naprawdę słyszałam szum tych zastępów anielskich, które mi przysłaliście. I czułam, jak wracają mi siły.

Najchętniej zacytowałabym tu wszystkie Wasze wiadomości i maile, ale ograniczę moje apetyty tylko do dwóch. Jednak dziękuję wszystkim Wam za tą tonę wsparcia! Szczególnie: Agnieszce Sz., Alicji K., Annie O., Ani Z., Eli K., Ewie K., Ewie P., Gosi Sz., Janie F., Joannie O., JoannieR., Jowicie N., Kasi Ch., Marcie S., Mateuszowi J., Mirosławie K., Monice R-H., Markowi G., Reni Cz., Urszuli Z., mojej siostrze Weronice i mojej podporze w każdej sytuacji i tej dobrej i kryzysowej – Ani da Vinci.

Te dwa maile jakoś sumują wszystkie Wasze dobre słowa.

Monika! To jest konkretna robota, i tak, ludzie głodują – a Ty masz pisać tak, żebyśmy my, którzy czytamy, poczuli, że czas podzielić to dobro i łaskę, którą Tobie Pan każe się z nami podzielić.

Nie znamy się, ale za każdym razem, gdy czytam coś od Ciebie, wiem, że wolą Pana jest, żeby przesłanie „Kocham Cię. Zaufaj Mi” trafiło do wielu z nas, tych, którzy też jesteśmy tak, tak cholernie bardzo głodni, choć nie fizycznego chleba.

Kiedy byłam daleko, przez te ostatnie kilka lat i unikałam treści religijnych, Twoje maile nie dawały mi spokoju. Wzruszają mnie zawsze, to chyba jedyne maile, po których przeczytaniu zawsze pocą mi się oczy. Bo czuję, że są inspirowane Duchem i że Pan chce przez Ciebie przypominać, że „zaufaj i puść, Ja Jestem”.

Więc nie rezygnuj. Wiewióra też patrzy wyczekująco, chyba się nie poddasz, po tylu latach?❤️

Ania

I jeszcze od człowieka, na którego od pierwszej litery tej trylogii ZAUFANIA zawsze mogę liczyć. Uwielbiam jego styl. No jak tu dusza ma się nie uśmiechnąć:

Wspieram, Moniko. Od Ciebie zależy, co z tym zrobisz. I w tym też Cię wspieram.
toni

A z dobrych jeszcze wieści, choć trochę też mrożących krew w żyłach… W końcu podjęłam decyzję o ilości dodruku I i II tomu – dosłownie kilka ostatnich egzemplarzy z każdego tomu czeka w magazynie na tych, co chcą ruszyć na wakacje z książką, przy której można podobno odpocząć.

Maszyny drukarskie już poszły w ruch, a ja pod koniec tygodnia ruszam do Kalwarii Pacławskiej. Pomodlę się tam w Twojej intencji. Będę tam też błagać o pomoc sb. Wenantego Katarzyńca, w tandemie ze Św. Józefem. Tym razem podwójna stawka, bo na druk potrzebne jest 75 900 zł. A w końcu roku jeszcze kolejne 50 000 na III tom.

Z całej siły ufam, że mi i tym razem pomogą! Choć stresik, nie powiem, też czuję. Jednak stawiam wszystko na wiarę!

Tym bardziej cieszę się, kiedy kupujecie moje kursy, które już tylko ostatni tydzień są w promocji. Dominika ostatnio kupiła cały pakiet. Patrząc na jej wybór, widzę, że szykują się dobre opowieści! A dla mnie to mały uśmiech od Józefa i Wenantego. Znak, że zaczynają już powoli działać 🙂

Ty też możesz się do mnie uśmiechnąć 🙂 I wykorzystać ten wakacyjny czas na stworzenie swoich opowieści i tych życiowych, i biznesowych. A może nakręcisz wreszcie swój film? Nie jakichś kilka migawek z wakacji, ale ułożysz z nich piękną opowieść?

Na tej stronie możesz wszystko powrzucać do koszyka, a z kodem rabatowym PISZEMY masz jeszcze przez ten tydzień zniżkę -20% 👉 https://fabrykaopowiesci.pl/sklep/kursy-online

A ja wracam do pisania. Może dzisiaj wreszcie uda mi się napisać więcej niż kilka zdań?

Pamiętaj o mnie!!! I dbaj o siebie!

Dołącz do dyskusji: