Jak trudno, to znaczy, że coś z tego ma być.
Monika Górska | 5 września 2024
– Antoni, tak trudno mi się pisze ten trzeci tom…
Najwierniejszy z patronów książki stoi skromnie w drzwiach zakrystii u św. Andrzeja Boboli. Tak się ucieszyłam, że przyszedł! Choć się nawet nie umawialiśmy. Patrzy na mnie z pełną uważnością jak to on.
– Wiesz…, może Ci się to nie spodoba, ale… to dobry znak. Jak trudno, to znaczy, że coś z tego ma być!
– No i co, jedziesz na tę pustynię?
– A już wiesz, jaka będzie okładka… czwartego tomu? Bo przecież na trzecim chyba nie skończysz?
No i jak go nie kochać! Kiedyś pracował w Telefonie Zaufania… ile życia uratował samym słuchaniem…
A już kiwają do mnie kolejne osoby. Agnieszka przyjechała specjalnie do Sopotu z Kutna, Gosia znowu „przypadkiem”, jak rok temu, z Warszawy, Zbyszek z Gniewu. Jeszcze druga Agnieszka Borowczyk, mój czarnooki Anioł Stróż od marketingu, która wspiera nas swoją przepastną jak Rów Mariański wiedzą marketingową. Bo… wierzy w to, co robię i chce pomóc, żeby dotarło to do tych, którzy tego potrzebują! Tak, są jeszcze tacy ludzie! A ja mam do nich wyjątkowe szczęście! No i wreszcie, po raz pierwszy, zobaczyłyśmy się na żywo 🙂
Monika przyjechała aż z Kielc.
– Ale co to jest, te siedem godzin. Jak tylko zobaczyłam, że masz spotkanie, wiedziałam! Musimy się spotkać. I jak to jest, że jedyny wolny apartament, który udało mi się zarezerwować w Sopocie, okazał się być o dwa kroki od tego kościoła?
Monika na co dzień mieszka w Wielkiej Brytanii. Jest piękną, dzielną kobietą, o głębokich, orzechowych oczach, w których, gdzieś na dnie, czają się łzy. Jest mentorem biznesu i dziennikarzem radia Cambridge. Stąd jej piękny radiowy głos. Nawet nie pamiętam, jak mnie znalazła w sieci. Chyba przeczytała moją książkę, potem była u mnie na szkoleniu z tworzenia opowieści, w prezencie dla Mam. A ona napisała ją dla swojego męża, Grzegorza, który wtedy walczył o życie.
Teraz, już od kilku miesięcy, ubiera się na czarno…
Do Sopotu przywiozła ze sobą syna, Adama. Ma 15 lat i już samodzielnie lata na szybowcach! Kiedy zmarł jego tato, poszybował w niebo… w tej ciszy i chmurach czuł, że znowu są bliżej… razem…
Ja też wśród chmur i gór, i szumu buków, pochylam się teraz nad tajemnicami miłości… I czuję, że już jestem bliżej tych właściwych słów, niż w czerwcu, kiedy tu byłam ostatnio…
Pozdrawiam Cię z Domku Tylko Dobrych Myśli. Przez najbliższy miesiąc zaszywam się znowu w pustelniach, by kończyć dla Ciebie trzeci tom. Zaczynam od Regietowa, ale możemy się także spotkać na Jamnej, gdzie w najbliższą niedzielę, 8 września, na rannych mszach św. będę opowiadać o książkach, a potem wpisywać osobiste dedykacje.
Może wpadniesz?
I proszę, pamiętaj teraz szczególnie o mnie, by Duch Creator prowadził moją rękę i serce… W skupieniu i w koncentracji. Żebym potrafiła napisać to, co dla Ciebie, kiedy już będziesz czytać tę książkę, będzie Najważniejsze. Czego właśnie potrzebujesz.
Dobrze?
Będzie mnie teraz mniej, ale Agnieszka prosiła mnie, żebym Ci przypomniała, że zawsze możesz się spotkać ze mną – prawie na żywo, w moich storytellingowych kursach online.
A może Twój pracodawca Ci taki kurs zasponsoruje? Taki pracownik, który umie tworzyć storytellingowe treści do mediów społecznościowych i blogów jest dzisiaj na wagę złota.
A jeśli jesteś szefem dla siebie – to może jeszcze łatwiej będzie Ci siebie przekonać… 🙂 Może to jest to brakujące ogniwo, które w końcu pomoże Twoim wartościowym postom, żeby ich zasięgi nie szorowały po dnie? Tutaj znajdziesz wszystkie potrzebne do podjęcia decyzji informacje:
w wersji full professional (z certyfikatem ukończenia)
👇👇👇
https://fabrykaopowiesci.pl/sklep/kursy-online
i tu, w wersji kompaktowej i niskobudżetowej:
👇👇👇
https://fabrykaopowiesci.pl/sklep/webinary
A jeśli nie wiesz, co wybrać i co najlepiej Ci posłuży, pisz do Ani, naszego Diamentu Fabryki Opowieści. Ona zna każdą śrubkę i zaworek naszej Fabryki i najlepiej Ci doradzi!
A na koniec jeszcze niespodzianka 🙂 Jeśli będziesz jedną z pierwszych trzydziestu osób, które zakaszą rękawy i zabiorą się za pisanie opowieści, to dostajesz we wrześniu specjalny rabat: 20%✨
Na hasło: PISZEMY
Myślę, że w taki sposób i Ty, i ja będziemy mieć więcej motywacji i będzie nam się lepiej pisało.
Osobno jesteśmy jedną kroplą. Razem jesteśmy oceanem 🙂
A w międzyczasie – zadbaj proszę o siebie!
Modliłam się w pierwszy dzień nowego roku szkolnego za Ciebie, Twoich bliskich i Twoje ważne projekty, u Matki Bożej Niezawodnej Nadziei. I bardzo dziękuję za cudowne maile, modlitwy, życzenia imieninowe i wszystkie dobre słowa. Szczególnie: Agacie P., Agnieszce J., Agnieszce J-W., Annie M., Basi G, Basi T., Markowi G., Małgorzacie L., Mice H., Monice W., Paulinie K., Urszuli B., Urszuli R.