Dlaczego?
Monika Górska | 21 grudnia 2023
Dlaczego musiałeś urodzić się w stajni? Daleko od przytulnego domu?
Dlaczego pierwszy zapach, który poczułeś, to oprócz spoconej skóry i mleka matki, zapach mokrej słomy i zwierzęcych odchodów?
Dlaczego Twoja delikatna skóra zawinięta w matczyną chustę dotykała twardego klepiska i kamiennego żłobu?
Dlaczego Ty – Wszechmocny Bóg, oddałeś się w ręce człowieka – bezbronny i nagi?
Tyle razy w historii już Cię zawiedliśmy. Tyle razy Cię zdradziliśmy. Tyle razy powiedzieliśmy Ci: Nie.
A Ty nam znowu zaufałeś.
Jeszcze nie potrafisz mówić, a już Ty – Słowo, mówisz.
Choć bez słów. Za to czynem:
Ufam ci Mario. Ufam tobie Józefie. Ufam ci pasterzu. Ufam ci królu i mędrcu…
I tak powtarzasz od ponad dwóch tysięcy lat…
Ufam Tobie…
Ufam, że przyjmiesz Moją miłość. Tak po prostu. Tu, gdzie akurat jesteś. I pozwolisz się kochać. Że jak Ja zaakceptujesz swoją nieudolność, małość i kruchość. Niewygodną codzienność. Tak daleką czasem od ideału, marzeń i oczekiwań.
I puścisz wszystko, co nie jest miłością.
Bo nawet jeśli wśród ludzi, w kościele albo w swoim sercu czujesz się czasem jak bezdomny, to jestem w tym z Tobą.
To we Mnie znajdziesz swój bezpieczny dom.
Wszak dom, jest wszędzie tam, gdzie miłość Kogoś, kto Cię kocha.
I o tym przypomina czwarta świeca adwentu. Po świecach nadziei, pokoju i radości, pora na tę najważniejszą świecę, zwaną świecą Aniołów. Kiedy ją zapalisz w ten wigilijny wieczór, niech w Twoim sercu zabłyśnie miłość. W której z popiołów “ja” narodzi się “Ty”.
Bądź miłością, której tak pragniesz…
I niech, jak gwiazda betlejemska, wskazuje Ci drogę.
Takiej czułej miłości Ci życzę. Nawet gdyby Twój dom miał wyglądać w te święta Bożego Narodzenia jak stajnia 🙂